WIELKA HISTORIA NA UBOCZU
Nieco na uboczu od najbardziej znanych, średniowiecznych symboli
miasta, od królewskiego Wawelu, kupieckich Sukiennic, czy Rynku Głównego, znajduje się nie mniej historyczna i równie
godna uwagi fabryka. Fabryka Naczyń Emaliowanych Oskara Schindlera. To tu, w Podgórzu,
czasie II wojny światowej, pracowali Żydzi, wybawieni z ghett i płaszowskiego
obozu. To tu, otrzymali godne traktowanie i namiastkę bezpieczeństwa. Tu tu,
dostali szansę na przeżycie.
|
FABRYKA DZIŚ.
Miejsce to,
stało się kolejną wizytówką Krakowa. Najpierw posłużyło za plan zdjęciowy do
filmu Stevena Spielberga Lista Schindlera,
zaś później zostało przemianowane na oddział Muzeum Historycznego Miasta
Krakowa. Otwarto tu stałą wystawę pt. Kraków.
Czas okupacji 1939-1945 , która ma za zadanie opowiadać. Opowiadać i
pokazywać. Szczegółowo, ciekawie i sugestywnie. O czym? Nie tylko o Schindlerze
i jego fabryce. Nie tylko o Żydach i ich eksterminacji. Ale także o Krakowianach
wobec wojny i okupacji. Jest to muzeum o codzienności. Tylko, że w
niecodziennych warunkach.
W POSZUKIWANIU ODPOWIEDZI
- Jak żyło się i mieszkało w Krakowie podczas okupacji?
- Jak wyglądał tradycyjny zakład fryzjerski?
- O czym rozmawiano w przededniu wojny?
- Co to jest fotoplastykon?
- Jak ubierali się Krakowianie w latach 40. XX wieku?
- Czym było Montelupich?
- Czym był krakowski Liban?
- Czym był Płaszów?
Na te i wiele innych pytań
znajdziemy odpowiedzi, zwiedzając wystawę. Wystawę ogromną i niezwykle bogatą,
bo wypełniającą blisko 45 sal i korytarzy wyposażonych w cenne eksponaty i
materiały edukacyjne.
ŚCIANY MAJĄ USZY, OCZY I USTA
Przechadzając się korytarzami
Fabryki Schindlera, odbywamy długi spacer po całym niemal dawnym Krakowie.
Wędrujemy brukowanymi uliczkami, czując nierówną kostkę pod stopami. Zaglądamy
do bramy budynku, żeby wewnątrz dostrzec aranżację prawdziwej klatki schodowej.
Tam, stoimy chwilę, żeby podsłuchać fragmentów nerwowej rozmowy lokatorów. Przy
akompaniamencie lękliwych komentarzy i spekulacji na temat wojny, przechodzimy
dalej, aby odwiedzić dawny zakład fotograficzny albo tradycyjny zakład
fryzjerski. Tam możemy sprawdzić cennik, obejrzeć przyrządy pielęgnacyjne,
przejrzeć się w ogromnym lustrze i znów słuchać... bo słuch w tym muzeum jest tak samo
zaangażowany w zwiedzanie, jak wzrok i dotyk. W każdym pomieszczeniu, w
zależności od jego przeznaczenia, odpowiednia ścieżka dźwiękowa uzupełnia
całokształt. Jesteśmy więc świadkami różnego rodzaju pogawędek, okrzyków,
szeptów, czy gwaru ulicznego.
W kolejnych salach zapoznajemy
się z codziennością okupowanego Krakowa. Oglądamy dawną zabudowę, przyglądamy
się z bliska staremu tramwajowi z wnętrzem stylizowanym na to z epoki, czy też
odwiedzamy stare krakowskie mieszkania w kamienicach. Ich umeblowanie i
wyposażenie, współgrające z gipsowymi figurami lokatorów sugestywnie i wiernie
odwzorowują minioną rzeczywistość. Rzeczywistość, która przesiąknięta była
okrucieństwem, strachem i smutkiem. Na ulicznych słupach czytamy obwieszczenia
władz niemieckich, zaś z okien zakładów obserwujemy łapanki i aresztowania.
Przechodząc dalej, śledzimy losy zatrzymanych, już jako więźniów Montelupich
czy Pomorskiej. W kątach, zaaranżowanych na więzienne cele, oglądamy krótkie
nagrania video z zeznaniami bezpośrednich świadków wydarzeń. Wreszcie, idąc
dalej, docieramy do Płaszowa, gdzie stojąc na żwirowym podłożu, obok wózka
wypełnionego kamieniami, przez druciane zasieki możemy przeczytać historię
obozu i jego ofiar.
SKARBY Z PRZESZŁOŚCI
Fabryka Schindlera to skarbiec
niezliczonej ilości eksponatów zarówno tych tradycyjnych, jak i nowoczesnych. Setki
eksponatów rękopiśmiennych (grypsy, listy), drukowanych (prasa, obwieszczenia)
i materialnych (naczynia, rzeczy osobiste, broń, dewocjonalia) - wszystko to
jest do dyspozycji odwiedzających. Dzięki tysiącom fotografii, możemy przyjrzeć
się z bliska ludziom sprzed kilkudziesięciu lat. Możemy zobaczyć, jak wyglądali
i ubierali się bohaterowie czy narratorzy danych historii. Poprzez dziesiątki
ścieżek dźwiękowych, otwarto przed nami możliwość poznania także ich głosów.
Oprawa audiowizualna, oddziałująca na wyobraźnię, w wyczerpującym stopniu
uzupełnia opracowanie tekstowe wystawy i wraz z
aranżacją wnętrz, czy stylizacją podłoża (bruk, błoto, posadzka, żwir)
pozwala niemal przenieść się w czasie do przeszłości.
też byłam ostatnio w Krakowie
OdpowiedzUsuńoo, Fabryka Schindlera! słyszałam. lubię takie wycieczki do przeszłości, pod warunkiem, że są ciekawie pokazane... a to zapowiada się super :)
OdpowiedzUsuńidę poszperać w Twoim poradniku autostopowicza.
O Schindlerze słyszałam, lecz nie wiedziałam, że jego fabryka jeszcze istnieje! Szkoda, że nie jest ona na liście przeciętnego turysty w Krakowie, a powinna, ponieważ historia jej jest wręcz wspaniała ;)
OdpowiedzUsuńJeżeli dostanę się do Krakowa na studia, na pewno wybiorę się w to miejsce. Nie dość, że tematyka Żydowska jest mi bliska (nie, nie jestem żydówką, ich kultura mnie fascynuje) to jeszcze jest to miejsce historyczne, co przyciąga mnie jeszcze bardziej. Dowiedziałam się od Ciebie kilka ważnych, ciekawych rzeczy i cieszę się, że opisujesz takie miejsca, zachęcasz ludzi do poznawania kultury, historii, ważnych osób i wydarzeń. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
nie wiedziałam o tym miejscu..dzięki, na pewno tam zajrzę:)
OdpowiedzUsuńnie miałam o tym pojęcia, a w Kraku byłam nie raz
OdpowiedzUsuńKoniecznie muszę się tym zainteresować !
Na pewno tam zajrzę. Jak to się stało, że jeszcze mnie tam nie było? Koniecznie do nadrobienia.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam